Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 10 marca 2018

KORONA W MROKU :: SARAH J MAAS

Tytuł: Korona w mroku
Tytuł oryginalny: Crown of Midnight
Seria: Szklany Tron (2)
Autor: Sarah J Maas
Ilość stron: 495
Ocena: 10/10





Kiedy po skończeniu książki, masz ochotę zapomnieć wszystko i przeczytać ją na nowo- to chyba świadczy jedynie o idealnym trafieniu w mój gust czytelniczy i pokazaniu jaką dobrą pisarką jest Sarah J Maas. Po pierwszym tomie, jak i zarówno nowelkach nie byłem przekonany co do tego czy drugi tom okaże się równie dobry i na takim samym poziomie, bo sprawiły na mnie ogromne wrażenie. Po skończeniu Korony w mroku okazało się że kontynuacja była o wiele lepsza!

Jakiś czas temu śmiało uznałem że Celaena Sardothienn to moja ulubiona żeńska bohaterka książkowa, a Szklany Tron- jedna z najlepszych przeczytanych przeze mnie książek. Wielką przyjemnością było dla mnie śledzić jej dalsze losy i zmagania. Po wydarzeniach z poprzedniej części (unikając jakichkolwiek spoilerów) sympatycznie było mi się zagłębiać w dalszą fabułę i odkrywać dawno wygnaną magię, zwłaszcza że nie została ona do końca taka wypędzona i czyha w najmniej spodziewanych miejscach. Bezwzględny władca bez skrupułów nie posunie się przed niczym, zwłaszcza przed tym co chce osiągnąć. Tak samo jak Celaena, która chce odzyskać swoją upragnioną wolność za wszelką cenę. Pomimo wszystko, musi spełniać umowę do której się zobowiązała- ale czy ktoś zabroni jej rozdać karty po swojemu? 

Uwielbiam klimat, bohaterów, uwielbiam świat i fabułę. Uwielbiam wszystkie wątki i przeżywam je również z bohaterami. Towarzyszy nam tu czysty rollercoaster emocji, przeróżnych począwszy od głębokiego smutku do radości i nienawiści. Powieść jest wielce obiecująca (a ostatnie strony w szczególności) i mam wielkie nadzieje co do dalszych tomów- pomimo że ten spełnił moje najśmielsze oczekiwania. Wszystkie części powoli odkrywają przeszłość bohaterki i powoli pozwalają ukierunkować nam historię Celaeny, ukierunkowując przy tym jej przyszłość. Wszystkie części układanki mają coraz większy sens, a ja coraz bardziej boje się o główną bohaterkę. Zżyłem się z nią niesamowicie i nieumyślnie, tworzą mi się w głowie najgorsze scenariusze co do jej dalszego losu. Boję się czytać kolejny tom, ponieważ boje się że może być coś jeszcze lepszego niż Korona w mroku a tych emocji moje serce nie przeżyje! Oraz mam obawy co do tego co się stanie..

poniedziałek, 5 marca 2018

CARRIE :: STEPHEN KING

Tytuł: Carrie
Autor: Stephen King
Ilość stron: 252 (wydanie kieszonkowe)
Ocena: 5/10




Nie szczególnie podobał mi się mistrz grozy. Bijcie mnie śmiało. Był okej... i tyle. Jego styl mnie po prostu nudził i często irytował. Oczekiwałem kiedy tylko się skończy. Momentami wciągało, momentami nużyło. Pierwsze spotkanie z autorem nie uważam za zbyt fascynujące, może kolejne będzie lepsze.

Naszą główną bohaterką jest Carrie White. Szkolny obiekt kpin, dziewczyna której matka za wszelką cenę chce uwolnić ją od jakiegokolwiek grzechu. Jest religijną fanatyczką. Bardzo przerażającą... Pewnego dnia Carrie buntuje się, udając się na szkolny bal. Wtedy rozpoczyna się prawdziwa makabra...

Tylko że żal jest jak plaster na zranione uczucia. Możesz powiedzieć, że jest ci przykro, kiedy wylejesz kawę albo kiedy spudłujesz podczas gry w kręgle. Prawdziwy żal jest tak samo rzadki jak prawdziwa miłość.

Nie byłem w stanie silnie utożsamić się z bohaterami. Po prostu nie zżyłem się z nimi od początku książki, a jeśli to się dzieje- wiem wówczas że książka w pamięci mi zapadnie. Ta niestety szybko z niej umkła. No... może nie sytuacja związana z jej matką która mnie przeraziła. Nie koniecznie przypadło mi do gustu mieszanie wywiadów oraz artykułów naukowych z fabułą książki. Zabieg dosyć częsty, dla mnie odpychający. Przyznam że przez połowę książki, była ona dla mnie naprawdę nużąca. Za to ostatnie strony, były nie lada gratką i wyrównaniem tego co się działo.

Zainteresowanie wzbudziła we mnie sama postać Carrie oraz tak jak wspominałem, jej matki. Sytuacja w jej rodzinie. Przerażająca sytuacja, o której aż strach mówić (i to wcale nie dlatego aby nie spoilerować). Nie uważam czasu, który spędziłem nad pozycją Kinga za stracony. Pomimo wszystko, uważam że było warto, chociażby po to aby wyrobić swoją opinię na temat jego debiutu i poznać tą mrożącą krew (po tej książce jednak mam dość krwi) w żyłach historię. Powieść przede wszystkim pokazuje, że największym potworem i monstrum jest nikt inny jak człowiek. To on potrafi rozpętać prawdziwe piekło na ziemi. Pomimo tego, że jest to powieść grozy niesie za sobą przesłanie no i budzi jak przystało na gatunek- lęk.

piątek, 2 marca 2018

KASACJA :: REMIGIUSZ MRÓZ

Tytuł: Kasacja
Seria: Joanna Chyłka (1)
Autor: Remigiusz Mróz
Ilość stron: 496
Ocena: 8/10





Szczerze? Styczności z kryminałem, ani thrillerem w czystej postaci nie miałem. Zawsze był to temat który pojawiał się gdzieś z boku i był jedynie jednym z gatunków. Tutaj do czynienia mamy z thrillerem prawniczym. Wątek prawa zazwyczaj był dla mnie czymś przyjaznym, spotykanym w różnych filmach i serialach. Czy to w Suits który oglądała moja mama, czy nawet w Sędzi Annie Marii Wesołowskiej którą jako mały oglądałem u dziadków! Temat lubiłem, a jak byłem dzieciakiem, nawet miałem fascynacje co do tego aby owym prawnikiem zostać...krótkotrwałe i ulotne.

W książce do czynienia mamy z początkującym prawnikiem, aplikantem Kordianem i bardzo skontrastowaną co do niego, doświadczoną Joanną Chyłką, która zrobi wszystko aby tylko osiągnąć sukces na batalii sądowej. Duet idealny. Razem, rozwiązują sprawę morderstwa syna biznesmena. Oskarżony o zabicie swoich dwóch ofiar i spędzenie z nimi dziesięciu dni,  nie przyznaje się do swojej winy- ani również nie zaprzecza danego czynu. Najprościej w świecie milczy i rozpoczyna prowadzić z nimi własną grą, a przynajmniej tak się wydaję. Wbrew oczekiwaniom bohaterom, tutaj wygrać sprawę nie będzie tak łatwo. Zwłaszcza jeśli brak jakichkolwiek dowodów na niewinność...ale czy na jego winę również  tak łatwo znaleźć, zwłaszcza kiedy zamieszane są w to osoby trzecie?
Kiedy walczysz ze świniami, czasem trzeba wejść do koryta.
Zarywałem nockę do drugiej, aby tylko skończyć i poznać prawdę- którą jak sobie na koniec uświadomiłem, niekoniecznie chciałem znać (Oczywiście w pozytywnym, tego słowa znaczeniu). Pan Mróz przygotował dla nas wiele plot twistów, nerwów ale przede wszystkim zadbał o dobre poczucie humoru! Joanna Chyłka, zapamiętajcie to nazwisko porządnie bo jeszcze nie raz, zostanie tutaj przytoczone. Ekstrawagancka, z dobrymi ripostami i głową pełną pomysłów nawet, gdy one się kończą.
Był winny jak ocet. Bez dwóch zdań.
Podsumowując, polecam całym sercem. Mnie książka zauroczyła i pochłonęła do reszty, wciągając w bezwzględny prawniczy świat. Jestem również zaskoczony, ponieważ zawsze kierowałem się stereotypem i omijałem polską twórczość literacką. Żałuję z całego serca, że nie zabrałem się co do lektury wcześniej. Chcąc wpełznąć do tego świata jeszcze raz, następnego dnia wstąpiłem do księgarni i wróciłem z drugim tomem- "Zaginięciem". No cóż...O nim niebawem!

piątek, 3 marca 2017

Jedyna :: Kiera Cass

Podobny obraz
Tytuł: Jedyna 
Tytuł Oryginalny: The One
Seria: Selekcja (3)
Autorka: Kiera Cass
Ilość stron: 335
Ocena: 8/10





Recenzja nie zawiera spoilerów z poprzednich tomów Selekcji. Każdy chce czasem przenieść się do innego świata i zostać księżniczką, prawda? Nawet ja...
Przypominając sobie- pierwszy tom był dobry ale mimo wszystko nie był czymś czego z pamięci wymazać nie mógłbym pod żadnym względem, był po po prostu dobrze napisaną książką którą czytało się sympatycznie a fabuła była po prostu dobrą fabuła, z lekkim wówczas zarysem dystopijnym. Drugi tom wypadł lekko gorzej ze względu na brak jakiejś szerszej akcji i kilku słabo dopracowanych wątków, czego w tomie trzecim zarzucić już nie mogłem. Brawo pani Kiero Cass, widać postęp w porównaniu z poprzednimi tomami początkowej trylogii, ja jestem miło zaskoczony.

Czytając książkę uwielbiam w głowie tworzyć teorie możliwe co do zakończenia jej, tutaj pole manewru co do mojej wyobraźni nie miało ograniczeń z każdym rozdziałem, a ja bałem się że coś pójdzie nie tak po mojej myśli. Jak wyszło, ani czy jestem zadowolony zdradzać nie będę. Główna bohaterka znacznie dojrzała emocjonalnie i nie postrzegałem jej już jako niezdecydowaną dziewczynę nie potrafiącą się zdecydować czego tak na prawdę chce, co znacznie irytowało mnie w Elicie. Okazała się tutaj zdecydowaną, potrafiącą walczyć o swoje Americą. Bardzo sympatycznie było mi być świadkiem metamorfozy która zachodziła w bohaterce i naprawdę ją polubiłem.

 Po pierwsze, potrzebujesz miłości. Każdy potrzebuje.

Poprawiono wiele wątków i wszystkie dobrze wyjaśniono- co jest jak najlepszym plusem. Akcji w tym tomie było najwięcej spośród wszystkich tomów, rozwinęła się tutaj do tego stopnia że odkładając książkę nie musiałem mówić "może jutro", bo chciałem czytać ją dziś i poznać zakończenie. Zginęło tutaj sporo osób, co w książkach bardzo lubię bo zawsze wprowadzają wiele zamieszania, którego tutaj nie brakowało. Nie jest to spoiler, bo wiadome iż w każdej części są śmiertelne ofiary i niespodzianką raczej to nie będzie.

Po przeczytaniu całej Selekcji, czuję ogromny niedosyt że to już koniec i musiałem się pożegnać z bohaterami. Zdaję sobie sprawę z istnienia kontynuacji trylogii, czyli sequel "Następczyni" ale nie czuję się co do tego wyraźnie zachęcony z raczej znajomych względów. Jak odnoszę wrażenie- przeciąganie serii na siłę i bardzo słabe opinie. Na koniec wspomnę że bardzo chciałbym zobaczyć ekranizację serii i w jaki sposób świat wykreowany przez Cass wypadałby na dużym ekranie., a wydaje mi się że całkiem nieźle. Podsumowując 3 tom The Selection okazał się bardzo dobrym zakończeniem serii o Americe i jest według mnie najbardziej udanym tomem.

piątek, 24 lutego 2017

Zabójczyni i Czerwona Pustynia :: Sarah J. Maas

Tytuł: Zabójczyni i Czerwona Pustynia 
Tytuł oryginalny: The Assassin and the Desert
Seria: Szklany Tron (0.2)
Autorka: Sarah J. Mass
Ilość stron: 135
Ocena: 8/10
Recenzja nie zawiera spoilerów z żadnej części Szklanego Tronu, ani nowelki Zabójczyni. 
Swoją przygodę z Celeaną Sardothien rozpocząłem "Szklanym Tronem" dobre półtorej roku temu, sporo czasu ale do dnia dzisiejszego uznawałem ją za swoją ulubioną książkę i mogłem, jak i mogę powiedzieć to z czystym sumieniem. Pierwszą nowelkę z serii "Zabójczyni" które poprzedzają wydarzenia z powieści przeczytałem niedługo po tym, wywarła na mnie spore wrażenie jako że niecałe sto stron mogło mi przyprawić tyle rozrywki. Była to dla mnie nie lada gratka że mogłem poznać przeszłość mojej ulubionej bohaterki książkowej, a dzisiaj dowiedziałem się co u niej dalej- aż wstyd przyznać że po takim czasie!

Tym razem towarzyszymy Celeanie w podróży na czerwoną pustynie, gdzie Sardothien ma udać się na szkolenie do milczących zabójców. Podróż dla młodej zabójczynie wydaje jej się ogromną karą. Po części jest dla niej właśnie nią, jednak wbrew wszystkiemu co myśli, podróż będzie czymś więcej niż wydaje się być z pozoru.

Kontynuując swoją przygodę z prequelem przeczytałem drugą nowelkę "Zabójczyni i Czerwona Pustynia" i jest to dla mnie naprawdę niewyobrażalne że pani Sarah J. Mass ma jakąś moc, że potrafi zaczarować czytelnika w zakresie stu trzydziestu stron, pozwolić się zżyć z bohaterami i łamać serce. Nawiązując do pierwszego tomu serii, to właśnie dzięki temu ją pokochałem. Autorka wciągnęła mnie do świata i trzymała przy sobie do ostatniej strony, pełnego emocji i w pewien sposób zaczarowania które odczułem. W nowelach poznajemy przeszłość bohaterki, to kim była i jak żyła jako najsłynniejsza i najgroźniejsza zabójczyni Aderlanu, przed tym jak za swoje przewinienia odbywała ciężką kar

Każdy człowiek inaczej radzi sobie z bólem, Niektórzy usiłują go utopić, inni zaczynają go kochać, a jeszcze inni pozwalają, by przekształcił się w furię.
 Nowelka wypada lepiej co do "Władcy Piratów" ale nie przebija "Szklanego Tronu", chociaż, z drugiej strony jak może go przebić skoro jest do niego dodatkiem! Bo Throne Of Glass był dla mnie z wszelkich stron bombą wszelkiej akcji, humoru i dreszczu emocji. Jeśli ktoś zastanawiał się czy warto rozpoczynać serię o młodej zabójczyni, upewniam ich w przekonaniu że warto. Tak więc polecam zabrać się za Szklany Tron a później tak jak ja sięgnąć po nowelki!