
Tytuł: Jedyna
Tytuł Oryginalny: The One
Seria: Selekcja (3)
Autorka: Kiera Cass
Ilość stron: 335
Ocena: 8/10
Recenzja nie zawiera spoilerów z poprzednich tomów Selekcji. Każdy chce czasem przenieść się do innego świata i zostać księżniczką, prawda? Nawet ja...
Przypominając sobie- pierwszy tom był dobry ale mimo wszystko nie był czymś czego z pamięci wymazać nie mógłbym pod żadnym względem, był po po prostu dobrze napisaną książką którą czytało się sympatycznie a fabuła była po prostu dobrą fabuła, z lekkim wówczas zarysem dystopijnym. Drugi tom wypadł lekko gorzej ze względu na brak jakiejś szerszej akcji i kilku słabo dopracowanych wątków, czego w tomie trzecim zarzucić już nie mogłem. Brawo pani Kiero Cass, widać postęp w porównaniu z poprzednimi tomami początkowej trylogii, ja jestem miło zaskoczony.
Czytając książkę uwielbiam w głowie tworzyć teorie możliwe co do zakończenia jej, tutaj pole manewru co do mojej wyobraźni nie miało ograniczeń z każdym rozdziałem, a ja bałem się że coś pójdzie nie tak po mojej myśli. Jak wyszło, ani czy jestem zadowolony zdradzać nie będę. Główna bohaterka znacznie dojrzała emocjonalnie i nie postrzegałem jej już jako niezdecydowaną dziewczynę nie potrafiącą się zdecydować czego tak na prawdę chce, co znacznie irytowało mnie w Elicie. Okazała się tutaj zdecydowaną, potrafiącą walczyć o swoje Americą. Bardzo sympatycznie było mi być świadkiem metamorfozy która zachodziła w bohaterce i naprawdę ją polubiłem.
Po pierwsze, potrzebujesz miłości. Każdy potrzebuje.
Poprawiono wiele wątków i wszystkie dobrze wyjaśniono- co jest jak najlepszym plusem. Akcji w tym tomie było najwięcej spośród wszystkich tomów, rozwinęła się tutaj do tego stopnia że odkładając książkę nie musiałem mówić "może jutro", bo chciałem czytać ją dziś i poznać zakończenie. Zginęło tutaj sporo osób, co w książkach bardzo lubię bo zawsze wprowadzają wiele zamieszania, którego tutaj nie brakowało. Nie jest to spoiler, bo wiadome iż w każdej części są śmiertelne ofiary i niespodzianką raczej to nie będzie.
Po przeczytaniu całej Selekcji, czuję ogromny niedosyt że to już koniec i musiałem się pożegnać z bohaterami. Zdaję sobie sprawę z istnienia kontynuacji trylogii, czyli sequel "Następczyni" ale nie czuję się co do tego wyraźnie zachęcony z raczej znajomych względów. Jak odnoszę wrażenie- przeciąganie serii na siłę i bardzo słabe opinie. Na koniec wspomnę że bardzo chciałbym zobaczyć ekranizację serii i w jaki sposób świat wykreowany przez Cass wypadałby na dużym ekranie., a wydaje mi się że całkiem nieźle. Podsumowując 3 tom The Selection okazał się bardzo dobrym zakończeniem serii o Americe i jest według mnie najbardziej udanym tomem.